Mela wkroczyła w moje życie w niezwykły sposób. Ale jest to przecież niezwykła kobieta. Twarz rozpromienia uśmiechem...nawet wtedy, gdy mogłaby się oddać szaremu smutkowi. Niesie wielki bagaż cierpienia na plecach, a jednak umie trzymać się prosto. Jest pracowita, silna, odważna, a przy tym wrażliwa, dobra, uczynna. Co wnosi w moje życie? Melania ubogaca moje życie wiarą w siłę kobiet i w moc przebaczenia. Jej życie tak rozświetla nadzieja w pojednanie, że nie sposób się tej nadziei oprzeć. Jej słowa pełne wrażliwości, czułości i empatii malują szarzyznę egzystencji. Przy niej i dla niej zdobywam szczyty prawdziwego, choć czasem trudnego PIĘKNA i SENSU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz